Tuning: Standard (E A D G B E) Intro: N.C. Wio koniku (wio koniku), a jak się postarasz (a jak się postarasz) N.C. Na kolację zajedziemy (na kolację zajedziemy). Chorus: E B Wio koniku a jak się postarasz B7 E Na kolację zajedziemy akurat B Tobie owsa nasypiemy zaraz B7 E A ja z miski smaczną zupę będę jadł. A E A dla nich choć w godzinę kilometrów robią sto F# B Ni zupy nie ma ani owsa, wio koniku wio. E B Wio koniku, dla nich zimny garaż B7 E Nam się lepiej żyje mimo starych lat.
Verse 1: B7 E Powoli człapał konik skrajem szosy B7 E Starego Galambosza ciągnąc wóz A E Wtem piękne auto trąbiąc wniebogłosy F# B B7 Przemknęło obok nich wzbijajac kurz. Verse 2: E B7 E Hej ojcze, krzyknął szofer, widzi mi się B7 E Że piechtą jednak prędzej by się szło! A E A stary mruknął: ej ty tam urwisie F# B B7 Patrz swego nosa bo ci utrze kto. Chorus: E B Wio koniku a jak się postarasz B7 E Na kolację zajedziemy akurat B Tobie owsa nasypiemy zaraz B7 E A ja z miski smaczną zupę będę jadł. A E A dla nich choć w godzinę kilometrów robią sto F# B Ni zupy nie ma ani owsa, wio koniku wio. E B Wio koniku, dla nich zimny garaż B7 E Nam się lepiej żyje mimo starych lat. Verse 3: B7 E Spotkali znów samochód na zakręcie B7 E Stał w miejscu wypluwając z rury dym, A E A ów dowcipny szofer klnąc zawzięcie, F# B B7 Schylony nad motorem dłubał w nim. Verse 4: E B7 E Galambosz dumnie spojrzał na nich z kozła B7 E "Hej chłopcze"! krzyknął przez zwiniętą dłoń, A E Patrz, żeby ta landara cię dowiozła F# B B7 Bo zawsze jednak to nie to co koń. Chorus: E B Wio koniku a jak się postarasz B7 E Na kolację zajedziemy akurat B Tobie owsa nasypiemy zaraz B7 E A ja z miski smaczną zupę będę jadł. A E A dla nich choć w godzinę kilometrów robią sto F# B Ni zupy nie ma ani owsa, wio koniku wio. E B Wio koniku, dla nich zimny garaż B7 E Nam się lepiej żyje mimo starych lat.
Last updated: