EPITAFIUM DLA BOBA DYLANA s?.: J. Kaczmarski D F# Bm Ocean w nas ?pi i horyzont z nas drwi G A D p?ytka fala fa?szywie si? mieni, D F# Bm A prawdziwy jest rejs do nieznanych ci miejsc, D G A D kiedy p?yniesz na przekór przestrzeni. D G A D I na tej z wielu dróg po co ci para nóg G A i tak dotrzesz na pewno do ko?ca G D F# Bm Niepotrzebny ci wzrok, ?eby wyczu? swój krok D G A D i nie musisz wci?? radzi? si? s?o?ca. D G A D Wielbicieli i s?ug t?um ci zawis? u nóg, G A to wolno?ci twej chciwi stra?nicy. G D F# Bm Zaprowadzisz ich tam gdzie powiniene? by? sam D G A D z nimi ?adnej nie przejdziesz granicy. D G A D Zlekcewa?? twój g?os którym wró?ysz im los G A od jakiego ich nic nie wyzwoli G D F# Bm bo zabije ich las r?k co klaszcz? na czas D G A D w marsza rytm, co ?mier? nios?c nie boli.
D F# Bm Patrz jak pij? i ?r?, twoj? ?ywi? si? krwi? G A D i ?ongluj? s?owami twej pie?ni D F# Bm Bo nic nie ?ni im si?, a najlepiej wiesz ?e, D G A D nie istnieje wszak to co si? nie ?ni. D G A D By przy ?mierci twej by?, p?aka?, ?mia? si? i drwi? G A to jedyny cel twojej eskorty G D F# Bm Oddaj komu? rz?d dusz i na w?asny szlak rusz D G A D tam gdzie ?adne nie zdarz? si? porty. D G A D Mówi? b?d? ?e? zbieg?, ale wyjd? na brzeg G A i zdradzieckie ci lampy zapal? G D F# Bm Ale ty patrz?c w dal p?yn?? b?dziesz w?ród fal, D G A D a? sam wreszcie staniesz si? fal?.